czwartek, 23 sierpnia 2012

Prolog.

Tytuł: Heavenly voice (Niebiański głos)
Pairing: Larry & Niam
Rodzaj: dramat, romans

Od autorki: Sie-sie-ma Misie! Możecie pomyśleć, że oszalałam, a mnie zwyczajnie ponosi wyobraźnia. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ten fanfic. Nie wiem czy pisał, ktoś coś o takiej treści. Być może tak, aczkolwiek nie znam wszystkich opowiadań typu bromance. Oczywiście wszystko piszę sama, żeby nie było. Po prostu.. ah, nie będę nic zdradzać. Z czasem zrozumiecie. Tymczasem zapraszam na prolog. Możecie komentować, pytać, obserwować. Niedługo pojawi się tu bardziej profesjonalny szablon. Po prostu nie mogłam się doczekać, aby pokazać Wam ten ugh.. początek. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że bardzo mocno shipuje Larry'ego. Nic nie trzeba tłumaczyć. Ale spróbuje powiedzieć dlaczego akurat 1/2 opowiadania zajmie Niam. Hm, uważam ten słodki bromance za godny mojej uwagi. Mimo, iż z całego serca wspieram związek Liama i Danielle to lubię też Payne'a w połączeniu z Horan'em. No cóż, kończę ten zacny wywód, którego połowa pewnie nie przeczytała:3 Nie mam pojęcia ile będzie rozdziałów i czy dotrwamy do końca. Mam nadzieję, że tak! Bye! :)

~*~

Wierzysz w miłość?

Wierzysz w przeznaczenie?

Wierzysz w miłość między dwojgiem młodych ludzi?

Wierzysz w bezinteresowność?

Wierzysz w to, że nic nie dzieje się bez przyczyny?

Ponawiam pytanie. Wierzysz w miłość?

Tak?

Nie?

Poczekaj. Nigdzie nie idź.

Jestem aniołem.

I jestem tu po to, by ukazać Ci dwie z pozoru różne historie, których główni bohaterowie nie zdawali sobie sprawy, że u krańców swojego krótkiego życia odnajdą prawdziwe uczucie.

Jestem tu dla Ciebie, pamiętaj.

Jestem tu, bo miłość istnieje.

Nie zapomnij.

Jest ktoś, kogo kochasz?

Kogoś, kto dla Ciebie znaczy wszystko?

Kogoś, za kim skoczył byś w ogień?

Tak?

To pomyśl, że w każdej chwili go może zabraknąć.

To pomyśl, że może odejść w najmniej odpowiednim momencie.

Wierzysz w miłość?

Nie?

Stań na skraju urwiska. Powiedz, że życie jest bez sensu i rzuć się w przepaść.

Jestem aniołem. Widzę wszystko z góry. Chcę Ci opowiedzieć. Posłuchasz?

~*~
~TheEndIsJustTheBeginning~

Tego dnia padał deszcz.

Louis szedł właśnie na przystanek autobusowy, a drobne krople opadały na jego twarz. Był skacowany, nie wyspany i w dodatku przytłoczony myślami o poprzednim wieczorze. Co się zdarzyło? Impreza u DJ Malika. Pół miasta, dużo alkoholu i dobra zabawa. Przynajmniej do czasu.. bowiem niespodziewanie jego była dziewczyna zaproponowała mu, aby do siebie wrócili. Mimo, iż od zawsze darzył ją silnym uczuciem to za każdym razem, gdy ją spotykał pojawiał mu się przed oczami obraz sprzed roku. Obraz pijanej Eleanor, która całuje półprzytomnego chłopaka. Zdradziła go i to na jego własnej imprezie urodzinowej. Nie mógł tego przeboleć. To rana, która sączyła się za każdym razem, gdy tylko spojrzał w jej oczy mimo, iż minęło już na prawdę sporo czasu. Zwyczajnie nie umiał zapomnieć. Odrzucił na bok mokrą już od deszczu grzywkę i ruszył w stronę autobusu, który właśnie podjechał na wyznaczone miejsce. Było bardzo wcześnie rano, a ruch na drogach wzrastał z każdą minutą. Louis zaczynał pracę już od siódmej, więc musiał być na miejscu nieco wcześniej. Zajął jedno z wolnych siedzeń, oparł głowę o szyję próbując zapomnieć o tym, co ciągle siedziało w jego głowie. Wsunął jedną słuchawkę do ucha i odpalił iPod'a. Dopiero, gdy głos znajomego kierowcy oświadczył mu, że to jego przystanek wyrwał się z tej okropnej nostalgii i skierował w stronę szpitala. Kolejny dzień, kolejny dzień, który miał przekreślić marzenia wielu osób. Kolejny dzień, w którym Louis będzie uśmiechał się sztucznie mówiąc 'robimy wszystko, co w naszej mocy, proszę się nie martwić'. Nienawidził tej pracy, ale jednocześnie ją kochał.

~*~
~YouCan'tFoolDestination~

Liam szczerze nienawidził poniedziałków. Początek tygodnia zawsze był dla niego utrapieniem. Musiał wstawać wcześnie rano, co za każdym razem graniczyło z cudem. Gdy budzik nie dawał rady do akcji wkraczała jego mama. Miał z nią zawsze wspaniały kontakt, ale w chwili, gdy ściągała z niego kołdrę był niesamowicie wściekły. Kobieta łagodziła jego złość pysznym śniadaniem i gorącą kawą. Liam obiecał ojcu, że dotrzyma słowa. I mimo, iż jego łóżko prosiło, aby nie wstawał to robił to codziennie przez pięć dni w tygodniu. Był właśnie na drugim roku medycyny, a zajęcia, które odbywały się rano miały ogromne znaczenie. Dlatego MUSIAŁ. Dźwignął się z miękkiego materaca i skierował w stronę łazienki. Po zjedzonym posiłku zaczął żałować wczorajszej balangi u jednego znajomego znajomych. Andy wyciągnął go na imprezę w środku nocy przez co teraz męczył go okropny kac. I jak tu wytrzymać tyle godzin na wykładach? Wziął pod rękę 2 litrową butelkę wody gazowanej i ruszył do garażu po samochód. Kochał swoje życie. Był bogaty i niczego mu nie brakowało. Nie musiał się uczyć, ani pracować. Nic nie musiał. Jego ojciec pertraktował w sprawach międzynarodowych, co zapewniło mu dobrą pozycję do końca życia. Ale obiecał, że wykształci się na porządnego człowieka. Miał ogromne serce i zawsze dotrzymywał słowa. Dlatego i tym razem postanowił to zrobić. W holu szkoły roiło się od studentów. Jedni powtarzali zagadnienia na egzamin, inni opowiadali sobie ekscytujące wrażenia z weekendu, a jeszcze inni zwyczajnie spali oparci o śliskie ściany pomieszczenia. Liam skierował się w stronę sali wykładowej, by zająć jakieś dobre, ustronne miejsce. Schylił się, aby podnieść jedną ze ściąg, która wypadła mu właśnie z notesu. Nie zauważył idącego z naprzeciwka chłopaka. Ich notatki rozsypały się po całym korytarzu falując w powietrzu na wszelkie sposoby. Payne nie wyglądał na złego, a blondyn, który był współzawodnikiem akcji przypominał przestraszonego kotka. Zebrał prędko swoje rzeczy i odszedł bez słowa..

20 komentarzy:

  1. Rany, Nats... Jak ja kocham Twoje bromansowe opowiadania. No kurde, co Ci jeszcze mogę powiedzieć? Prolog jest świetny, I WILL ALWAYS LOVE YOU etc <3

    @MargaaStyles x

    OdpowiedzUsuń
  2. OMFG kocham to *-*
    Jak już pisałam na Twitterze: Przeczytam wszystko, byleby było od Ciebie. I tak też będzie; przeczytam to przecudowne opowiadanie <3
    Prolog cudny, zakochałam się *-*
    I love you more than Margaret! (Masz za swoje, to ja chciałam dodać pierwszy komentarz!)

    @Real_Mrs_Paynex ~Ronnie x

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejne cudo z pod Twojej ręki. *__*
    Czekam na pierwszy rozdział! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. wow juz mi się podoba, będę czytać Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. O, kurde... Nie spodziewałam się kolejnego bloga w dodatku z Niam'em! Podziwiam Cię.
    Kocham Cię i Twoje opowiadania.
    Czuję, że będzie to kolejny świetny blog.
    Alex (@alexandra_1D__) ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. O WOW! No zapowiada się kolejne świetne opowiadanie! Zajebiście mi się podoba ten prolog :) Jest serio GENIALNY!!! Na pewno będę czytać :D Ale tak poza tym to ostatnio się tak nagle wysypałaś z tymi wszystkimi rozdziałami i one shotami że czytać nie nadążam xD faaajnie :D I teraz jeszcze ten nowy! I LOVE YOU!!! :D
    -Na pewno nie Barack Obama

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak można nie kochac tych cudownych opowiadań? <3
    Czekam na dalszy ciąg! *__*

    OdpowiedzUsuń
  8. Noo ciekawie, bardzo ciekawie się zapowiada. Nie powiem, ten prolog jest zajebisty ! I mam pewność, że całe opowiadanie bd powalające. Oczywiście z pewnością bd regularnie wpadać, (co u mnie oznacza zazwyczaj tak ok. 2 razy dziennie xD) czytać każdy nowy rozdział i komentować ;)
    Dobra, teraz dość tego mojego ględzenia.

    Po prostu powiem tyle: czekam niecierpliwie na dalszy ciąg ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się świetnie. Jestem ciekawa jak to się rozkręci.
    + Chciałabym się odnieść do tego "Jest ktoś, kogo kochasz?

    Kogoś, kto dla Ciebie znaczy wszystko?

    Kogoś, za kim skoczył byś w ogień?

    Tak?

    To pomyśl, że w każdej chwili go może zabraknąć.

    To pomyśl, że może odejść w najmniej odpowiednim momencie."
    Dlaczego? Ponieważ mój chłopak nie żyje...
    Czekam na 1 rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uhh , ciekawie się zapowiada *__*
    Czekam na pierwszy rozdział <33 :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo nowe opowiadanie piszesz .. Prolog a juz zajebiste xD
    Czekam na nn Pozdrowienia Xx

    OdpowiedzUsuń
  12. To będzie zajebiste, każde Twoje opowiadanie jest zajebiste! - Aubree

    OdpowiedzUsuń
  13. NO WOW! To będzie super, już to czuje. Będę czytać. Niam i Larry, suuuper! (@faraise)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam na 1 rozdział z zapartym tchem ! xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Po prologu widzę, że to opowiadanie mi się cholernie spodoba... Proszę dodaj szybko rozdział bo nie wytrzymam : ))
    Zapraszam do siebie : foreveryoung-ornever.blogspot.com i imaginowoo-1d.blogspot.com ...
    Obserwuję : )

    OdpowiedzUsuń
  16. *.* o. wow. czekam na 1 rozdział. I mogę cię dodać do polecanych na moim blogu?? Prawdaż?? Czy nieprawdaż??

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam twoje opowiadania - bromance, a ten prolog jest świetny! Czekam na 1 z niecierpilwością. ;')

    OdpowiedzUsuń
  18. Mmm:3 Mraśny, uwielbiam to określenie, prolog:) Świetnie piszesz, masz lekki styl, dzięki czemu czytam się w miłej, ech, nie trawię tego słowa, ale nic innego akurat nie przychodzi mi do głowy, atmosferze.
    Zakochałam się w pierwszej części prologu i przeczytałam ją 9(!), słownie dziewięć, razy. Druga część również mnie urzekła, ale nie tak bardzo:)
    Mam do Ciebie jednakże prośbę, czy mogłabyś zwiększyć interlinie? Dziękuję, do widzenia, życzę weny:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę napisać że to najlepszy prolog jaki kiedykolwiek czytałam! Czytając ten początek naprawdę miałam ciarki na plecach!! Masz talent i nie próbuj zaprzeczać! Każdy twój następny blog jest coraz lepszy! Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale świetny. Kiedy dodasz jedynkę. Coś czuję że to bedzie coś świetnego. Czytam wszystkie twoje blogi i we wszystkich jestem zakochana. Mmmmm skacowany Lou. hahah. Ale się jaram tym blogiem. Dobra już nie nawijam. Dawaj kolejny. ;**

    OdpowiedzUsuń